W roku 1866 astronom włoski Giovanni V. Schiaparelli odkrył zależność między kometą Switt-Tuttle-Simons a rojem ?gwiazd spadających”, które wybiegają z punktu leżącego w gwiazdozbiorze Perseusza i dlatego zwane są Perseidami. Taki sam związek stwierdzono w przypadku odkrytej wiosną 1866 roku komety Tempel-Tuttle, bo i ona – jak to wykazały obliczenia austriackiego astronoma Teodora Oppolzera – poruszała się po tej samej orbicie, co rój Leonid. Wtedy jeszcze nie znano przyczyny tego zjawiska. Było jednak zupełnie oczywiste, że jeżeli obowiązuje to dwie komety, może dotyczyć i innych. A gdyby tak zestawić – pomyślał austriacki astronom Edmund Weiss – wszystkie komety zbliżające się do orbity Ziemi? Z elementów ich orbit można byłoby obliczyć, w którym czasie nasza planeta może spotkać na swej drodze rój ?gwiazd spadających” i gdzie na niebie najłatwiej je zaobserwować. Wystarczy potem porównać dane teoretyczne z danymi obserwacyjnymi, aby poznać nowe przypadki związków między obu zjawiskami.
Zobacz też..
Drugi pod względem wielkości meteoryt świata pochodzi z Grenlandii. W roku 1894 znalazł go tam Robert E. Peary, sławny amerykański badacz polarny, późniejszy zdobywca bieguna północnego. Jest to również meteoryt żelazny o masie 34 ton, przechowywany dziś w Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku. Pierwotnie tkwił w żwirze moreny polodowcowej i tubylcy zwali go Ahnighito, co w języku grenlandzkich Eskimosów ma oznaczać zarówno ?namiot”, jak i ?córa śniegu”. W pobliżu były jeszcze dwa inne meteoryty o wadze 3000 i 400 kilogramów, znane w literaturze naukowej pod nazwą ?Kobiety” i ?Psa”. Z ich upadkiem przypuszczalnie związany jest trzeci meteoryt żelazny o masie 3,5 tony, który obecnie znajduje się w Muzeum Mineralogicznym w Kopenhadze. W roku 1963 duńskiemu uczonemu V. Buchwaldowi udało się na Grenlandii znaleźć bryłę żelaza pochodzenia meteorytowego o masie 15 ton. Ale zapewne jest ich tam znacznie więcej i tubylcom były one od dawna znane. Gdy w roku 1818 brytyjski podróżnik John E. Ross poszukiwał przejścia przez Zatokę Baffi- na, otrzymał od Eskimosów nóż kościany o żelaznym ostrzu, które – jak się później okazało – wykonane zostało z żelaza meteorytowego. Nie było ono obce także w Meksyku, gdzie w roku 1863 natrafiono na trzeci pod względem wielkości meteoryt świata. Ta ważąca około 27 ton bryła żelaza, znana pod nazwą Bacubirito, również do dziś leży na miejscu upadku.