Każdy z nas chciałby być w pełni wysłuchany i dobrze zrozumiany. Jednak nauka pokazuje, że coraz mniej potrafimy i chcemy słuchać drugiej osoby. Jesteśmy tak zafrasowani swoją osobą, że nie ma miejsca na zdanie kogoś innego w naszej głowie. Lubimy opowiadać o sobie, ale przecież nie chodzi w komunikacji o jednostronny monolog. Jak więc pogodzić obie te rzeczy tak, aby nie doszło do konfliktów? Oczywiście najgorszym z możliwych sposobów byłoby połączenie ze sobą dwóch osób mówiących. Prawdopodobieństwo satysfakcji z takiej komunikacji byłoby wręcz zerowe. To dialog jest podstawą komunikacji. Nie jest trudno zauważyć, że druga osobę nie interesuje to, co mówimy. Ale już wczucie się w sytuację drugiej osoby, bardzo pomaga. Nauka słuchania zaleca wzbudzanie w sobie ciekawości wobec tego, co mówi druga osoba. Ludzie przecież mówią o różnych rzeczach, więc może ci się to przydać w przyszłości. Nie warto się zamykać na nowe informacje. Sprawa wygląda inaczej, jeśli mamy wysłuchiwać ciągłego narzekania.